Według różnych źródeł zatrzymanych jest od 8 do 12. Są podejrzani o "pomoc w logistyce", głównie o dostarczenie broni i samochodów zamachowcom. W środę francuska prokuratura poinformowała, że we Francji za stawanie w obronie terroryzmu lub jego gloryfikowanie od czasu dżihadystowskich ataków w Paryżu zatrzymane zostały 54 osoby. Zatrzymań dokonano w ramach większej kampanii francuskich władz, obejmującej m.in. starania rządu o wprowadzenie ostrzejszych środków w walce z terroryzmem. W zeszłym tygodniu we Francji miała miejsce seria zamachów terrorystycznych. W środę bracia Said i Cherif Kouachi zaatakowali redakcji tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo". W ataku zginęło 12 osób, w tym główni rysownicy pisma. W czwartek Amedy Coulibaly zastrzelił policjantkę i ciężko ranił funkcjonariusza. Następnego dnia wziął zakładników w sklepie z koszerną żywnością w Paryżu. Cztery osoby zginęły. Wszyscy zamachowcy zostali zabici w czasie policyjnych szturmów. Do zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" przyznała się Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP). Organizacja terrorystyczna twierdzi jednak, że nie ma nic wspólnego z atakiem na sklep koszerny, ale "pochwala" ten akt terroru.