Francois Hollande i Władimir Putin usiłowali doprowadzić do zbliżenia poglądów na temat sposobów rozwiązania konfliktu syryjskiego, ale wciąż dzieli ich pogląd na temat roli prezydenta Baszara al Assada - stwierdza popularny dziennik "Le Parisien". Gazeta podkreśla, że zarówno Hollande, jak i niemiecka kanclerz Angela Merkel starali się nakłonić, jak o nim piszą niektóre media, "cara na Kremlu", do zmiany celu rosyjskich nalotów. "Le Monde" pisze o chłodzie, jakim wiało w czasie powitania Putina z Hollande'em. Zwraca uwagę na słowa, jakie szef państwa francuskiego skierował do prezydenta Rosji, że głównym celem wspólnej walki powinno być Państwo Islamskie. Media są zdania, że mimo lodowatego przyjęcia, Władimir Putin dzięki wojskowej operacji w Syrii wrócił na międzynarodową scenę, na której był ignorowany w związku z zaangażowaniem się Rosji w konflikt ukraiński. Tego dalej nie może ciągnąć, bo gospodarka rosyjska nie udźwignie przedłużających się sankcji - stwierdzają komentatorzy. Jak piszą, Władimir Putin Ukrainę wymienił na Syrię.