Ponad 500 pracownikom fabryki obuwia Bata znajdującej się na północy Francji grozi zwolnienie, w związku z problemami finansowymi przedsiębiorstwa. Już od tygodni zdesperowani robotnicy prześcigają się w wymyślaniu akcji protestacyjnych, które we Francji umownie nazywane są "uderzeniem pięści". Najpierw "pięść" uderzyła w dwóch dyrektorów firmy, to znaczy robotnicy zamknęli ich na klucz w fabrycznym budynku na dwie doby jako zakładników, żeby spróbować zmusić ich do ustępstw. Teraz "pięść" uderzyła w dwa sklepy w centrum Paryża. Sklepy zostały całkowicie zdewastowane, a znajdujące się tam buty porozrzucane w promieniu kilkuset metrów. Jednak zanim osłupiali przechodnie zaczęli zbierać buty rozrzucone nie przez świętego Mikołaja, tylko przez robotnicze bojówki, miejsce tej agresywnej akcji protestacyjnej zostało otoczone przez policję.