Sześcioczęściowy serial dokumentalny pt. "Apokalipsa" pokazywała we wrześniu publiczna stacja francuska France 2 w związku z 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej. Film cieszył się ogromną popularnością - jeden tylko, ostatni odcinek, zgromadził przed telewizorami 7,5 mln osób. Po emisji "Apokalipsy" ambasador RP w Paryżu Tomasz Orłowski wysłał list do władz francuskich, by wyrazić swoje rozczarowanie cyklem. Zdaniem ambasadora, twórcy serialu nie doceniają polskiego oporu podczas II wojny światowej, a zwłaszcza znaczenia polskiego Państwa Podziemnego. W odpowiedzi na tę krytykę prezes France Television Patrick de Carolisa wysłał do ambasadora list. Szef telewizji podkreśla tam, że "z największą uwagą" odniósł się do krytyki treści filmu. Zarazem jednak de Carolis broni zdecydowanie jego twórców przed zarzutem nierzetelności. Zauważa on, że "większość obserwatorów, wśród nich liczni historycy, podkreślali wzorcowy charakter (filmu), zwłaszcza z punktu widzenia rzeczywistości historycznej". Dodał, że zarzuty są zrozumiałe, gdyż "ten okres naszej historii pozostaje, pod wieloma względami, otwartą raną w świadomości i pamięci zbiorowej narodów". De Carolis nie odniósł się do zarzutów Orłowskiego dotyczących szczegółowych wydarzeń historycznych ukazanych w "Apokalipsie". Zaznaczył natomiast, że przekaże list ambasadora realizatorom dokumentu: Isabelle Clarke i Danielowi Costelle, którzy - według de Carolisa - bardziej kompetentnie mogą odpowiedzieć na tą krytykę. "Chciałbym ponownie wyrazić Panu wyrazy ubolewania, potwierdzając zarazem moją dumę, że France Television wyprodukowała serię dokumentalną pod wieloma względami znakomitą" - zakończył list szef francuskiej telewizji. W swoim liście wysłanym zaraz po nadaniu filmu przez France 2 ambasador Orłowski wyraził opinię, że "Apokalipsa" "powiela stare klisze propagandy nazistowskiej", pokazujące w karykaturalny sposób szturm polskiej kawalerii na niemieckie czołgi w kampanii wrześniowej 1939 roku. Polski dyplomata wyliczył wiele zdarzeń, w których, w jego opinii, rola Polaków została w filmie pominięta lub pomniejszona, jak np. udział polskich naukowców w rozszyfrowaniu "Enigmy" czy decydująca rola żołnierzy pod dowództwem generała Andersa w zdobyciu Monte Cassino w maju 1944 roku. Orłowski zwrócił też uwagę, że francuski serial nie wspomina słowem nawet o powstaniu warszawskim.