Do tragiczne w skutkach zajścia doszło ok. godz. 2.30 w nocy z soboty na niedzielę. Do trzech polskich mieszkańców Paryża, spacerujących w niedzielę ulicą, podeszło dwóch mężczyzn z osiedla, żądając pieniędzy. Gdy spotkali się z odmową, jeden z napastników wyciągnął broń automatyczną i zaczął strzelać. W strzelaninie zginął jeden z Polaków, a ciężko zraniony - prawdopodobnie przez pomyłkę - został kompan strzelającego mężczyzny. W śmietniku w pobliżu miejsca zajścia funkcjonariusze znaleźli potem porzucony karabin typu kałasznikow. Według "Le Parisien", we wtorek policjanci aresztowali przypuszczalnego sprawcę. Postawiono mu zarzuty zabójstwa, a także posiadania narkotyków i handlowania nimi. Oskarżono go także - podobnie jak jego rannego kompana - o wymuszenie haraczu. Pytany przez PAP w środę konsulat RP w Paryżu potwierdził, że zastrzelony mężczyzna był obywatelem polskim. Według tego samego źródła, ofiara miała 43 lata i pracowała od wielu lat we Francji.