Jak podał na stronie internetowej dziennik "Le Parisien", we wtorek rano zawieszono całkowicie ruch kolejowy na trasie między Paryżem a Beauvais. W tej ostatniej miejscowości znajduje się terminal lotniczy, z którego odlatują samoloty tanich linii lotniczych, m.in. do Polski. Poważne utrudnienia na tej trasie potrwają do wieczora. Dyrekcja francuskich kolei SNCF poinformowała, że powodem perturbacji jest "znacząca" kradzież przewodów miedzianych z trakcji kolejowej. Jak podkreśla się w mediach, w ostatnich miesiącach kradzież kolejowych przewodów nieżelaznych, zwłaszcza miedzianych, zatruwa życie pasażerom pociągów. Powodem rosnących rozmiarów tego zjawiska jest przede wszystkim wzrost cen miedzi na rynkach światowych. Według agencji AFP, kradzież przewodów kosztowała w ubiegłym roku francuskie koleje łącznie 30 milionów euro i spowodowała w sumie ponad 5,8 tys. godzin opóźnień. W obliczu tej plagi minister ds. ekologii i transportu, Nathalie Kosciusko-Morizet, ogłosiła w marcu nadzwyczajne środki w postaci 40 milionów euro na skuteczniejszą walkę ze złodziejami. W ramach tych środków przewiduje się wzmocnienie nadzoru trakcji kolejowych przy użyciu wojskowych helikopterów, co ma odstraszyć sprawców kradzieży. Już w tej chwili śmigłowce patrolują strefy największej aktywności złodziei przewodów. Docelowo, według MSW, do takiego nocnego monitoringu zostanie skierowanych blisko 50 śmigłowców żandarmerii.