Hollande "uznał za stosowne zawieszenie do odwołania" zezwolenia na dostawę okrętu. Wiceminister obrony Rosji Jurij Borisow powiedział agencji RIA-Nowosti, że Rosja na razie nie będzie dochodziła roszczeń wobec Francji. Jednak, jak dodał, strona rosyjska oczekuje, że kontrakt z Paryżem zostanie zrealizowany. Z kolei agencja TASS cytuje wypowiedź Borisowa: "Jeśli nie oddadzą (mistrala), pójdziemy do sądu i będziemy wystawiać kary umowne. Działania strony rosyjskiej są ściśle regulowane podpisanym kontraktem". Umowę o wartości 1,2 mld euro na dostawę do Rosji dwóch mistrali Francja podpisała w 2011 roku. We wrześniu Hollande połączył przekazanie wybudowanego już pierwszego okrętu o nazwie "Władywostok" z uregulowaniem kryzysu ukraińskiego. Pierwotnie okręt miał być dostarczony w październiku. Pod koniec października Moskwa ogłosiła, że otrzymała od francuskiej stoczni DCNS zaproszenie na 14 listopada do odbioru pierwszej jednostki. Francja zdementowała te doniesienia; zdymisjonowano odpowiedzialnego za dostawę okrętów Yves'a Destefanisa, który przesłał Rosjanom zaproszenie. Jeśli Francja wycofa się z transakcji, będzie musiała zapłacić Rosjanom wysokie kary. Zarazem, na początku listopada rosyjskie media podały, że Francja może odłożyć przekazanie pierwszego mistrala jeszcze o trzy miesiące nie łamiąc warunków kontraktu.