"My, ministrowie spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Polski, z zaniepokojeniem obserwujemy rozwój wydarzeń na Białorusi. W przededniu wyborów prezydenckich zdecydowanie opowiadamy się za prawem Białorusinów do korzystania z podstawowych wolności, w tym z praw wyborczych oraz wspieramy niepodległość i suwerenność Republiki Białorusi" - czytamy we wspólnym oświadczeniu ministrów spraw zagranicznych Polski, Niemiec i Francji zamieszczonym na stronie polskiego MSZ. Ministrowie Jacek Czaputowicz, Heiko Maas oraz Jean-Yves le Drian wyrazili zaniepokojenie faktem, że Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR), Zgromadzenie Parlamentarne OBWE i Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy nie miały możliwości obserwowania procesu wyborczego. "W związku z tym, wzywamy władze Białorusi do przeprowadzenia wyborów prezydenckich w sposób wolny i uczciwy, w tym do zapewnienia możliwości ich niezależnego monitoringu przez lokalnych obserwatorów. Odnotowaliśmy niepokojące doniesienia o nieprawidłowościach wyborczych podczas trwającego już głosowania przedterminowego" - oświadczyli ministrowie. Podkreślili, że Białoruś jest ważnym sąsiadem Unii Europejskiej i aktywnym członkiem Partnerstwa Wschodniego. "Nasz dialog w ostatnim dziesięcioleciu był trudny, ale obiecujący. Zaowocował także praktyczną współpracą. Wierzymy w możliwość zbudowania silniejszych więzi między Białorusią i jej obywatelami a Unią Europejską, opartych na poszanowaniu wspólnych wartości demokratycznych, w tym wolności obywatelskich i praworządności" - czytamy. "Nie ma innej drogi do umocnienia niepodległości Białorusi" Ministrowie wskazali, że dzięki wspólnym wysiłkom już wiele udało się osiągnąć, a także wyrazili zaniepokojenie możliwością zaprzepaszczenia naszych wspólnych dokonań. "Wzywamy białoruskie władze do uwolnienia wszystkich osób zatrzymanych z powodów politycznych, do powstrzymania się przed użyciem przemocy lub podejmowaniem działalności godzącej w prawa człowieka, włączając w to wolności obywatelskie i polityczne, oraz apelujemy o poszanowanie woli białoruskiego narodu" - oświadczyli szefowie dyplomacji Polski, Niemiec i Francji. Jak podkreślili, "nie ma innej drogi do umocnienia niepodległości Białorusi niż poprzez prawdziwy i otwarty dialog społeczny". Głosowanie trwa od 4 sierpnia Wybory na Białorusi odbędą się w najbliższą niedzielę, 9 sierpnia. Startuje w nich pięcioro kandydatów: Alaksandr Łukaszenka, Swiatłana Cichanouska, Hanna Kanapacka, Andrej Dzmitryjeu i Siarhiej Czeraczań. Od 4 do 8 sierpnia trwa głosowanie przedterminowe. Każdy uprawniony do głosowania bez podania przyczyny może w tych dniach zagłosować w dowolnym lokalu. Zdaniem obrońców praw człowieka ten rodzaj głosowania stwarza na Białorusi pole do licznych nadużyć. Obrońcy praw człowieka informują również o wielu przypadkach zatrzymań przez milicję niezależnych obserwatorów. Skarżą się na nich członkowie komisji, zarzucając aktywistom, że utrudniają im pracę. W czwartek prezydent Alaksandr Łukaszenka po raz kolejny ostrzegł, że nie dopuści do majdanu w stolicy Białorusi. Zapewnił, że władze nie dopuszczą, by w centrum miasta "zapłonął ogień" w dniu wyborów prezydenckich w niedzielę lub dzień później.