Szkoła działała od dwóch lat na piętrze sali modlitw przy meczecie na południowo-wschodnich przedmieściach Paryża. Przedstawiciel administracji zarządzającej świątynią przyznał, że nie widział niczego złego ani też niezgodnego z prawem w wynajmowaniu pomieszczenia, w którym trzech nauczycieli wykładało podstawy skrajnego islamu. Tłumaczył, że w ten sposób zdobywano fundusze na oświetlenie meczetu. W naukach brało udział około 15 dzieci w wieku od sześciu do dwunastu lat. Policja nie ma wątpliwości, że było to przygotowywanie zaplecza dla dżihadu. Indoktrynacja dzieci miała umożliwić ich łatwiejszą rekrutację przez Państwo Islamskie. Prowadzący dochodzenie wpadli na ślad szkoły koranicznej śledząc radykalnego salafitę, który w 2012 roku przedarł się do Syrii, by tam walczyć u boku Państwa Islamskiego. To on założył pierwszą filię dżihadu we Francji.