Koalicja USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady i Włoch przystąpiła w sobotę do operacji "Świt Odysei", mającej powstrzymać ataki wojsk Muammara Kadafiego na ludność cywilną. Gotowość do udziału w operacji, prowadzonej na podstawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, zadeklarowały także inne państwa, w tym arabskie. Włochy domagają się, aby dowództwo operacji przejęło NATO, w którym jednak nie ma jednomyślności co do interwencji w Libii. Za dowódczą rolą NATO opowiadają się m.in. Włochy i Wielka Brytania. Francuski minister spraw zagranicznych Alain Juppe zwrócił uwagę w poniedziałek, że operacji libijskiej pod przywództwem NATO, sprzeciwiają się kraje arabskie. Francja, jak pisze we wtorek agencja Associated Press, zaproponowała, by za nadzorowanie operacji militarnej nad Libią był odpowiedzialny nowy - pozanatowski - polityczny komitet wykonawczy. Według AP minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe powiedział, że nowy organ zgrupuje ministrów spraw zagranicznych państw uczestniczących w koalicji, jak Wielka Brytania, Francja i USA, a także Ligi Arabskiej. Do ich spotkanie ma dojść w najbliższych dniach.