W 60-stronicowym raporcie przedstawionym wczoraj premierowi Lionelowi Jospinowi kościół opisany został jako sekta totalitarna przechowująca w teczkach informacje o prywatnym życiu swych członków. Deputowany do parlamentu Alain Vivien, przewodniczący komisji ds. sekt, jest przekonany, iż francuscy liderzy kościoła poddawani byli manipulacjom w głównej kwaterze organizacji w Los Angeles. Vivien zaproponował nakazanie delegalizacji sekty. Takie same kroki zalecił wprowadzić wobec Zakonu Świątyni Słońca, założonego w 1977 r. przez Kanadyjczyka, Luca Joureta. Ogółem w Szwajcarii, Kanadzie i Francji w masowych samobójstwach w 1994, 1995 i 1997 r. śmierć poniosło 74 członków sekty. W ostatnich latach francuski Kościół Scjentologiczny był wielokrotnie atakowany w związku z oszustwami popełnianymi przez jego członków. Daniele Gounord, rzeczniczka organizacji w Paryżu określiła raport rządowy jako nieskoordynowaną akcję żonglowania faktami. "Dzięki raportowi Francja stanęła w jednym szeregu z republikami bananowymi" - dodała. Kościół Scjentologiczny oferuje swoim członkom samodoskonalenie się według zasad zawartych w dziełach pisarza s-f L. Rona Hubbarda. Organizacja została założona w 1954 r. w Los Angeles, obecnie liczy 8 mln członków na całym świecie, m.in. gwiazdy Hollywoodu (John Travolta, Tom Cruise, Nicole Kidman). We Francji liczy 30 tys. członków.