Październikowe prawybory zdecydują o tym, kto będzie kandydatem Partii Socjalistycznej na prezydenta. W czwartek wieczorem w studiu telewizyjnym stacji France 2 dyskutowało sześciu działaczy PS, którzy ubiegają się o start w wyborach prezydenckich. Debatę zdominowały kwestie ekonomiczne takie jak redukcja francuskiego deficytu budżetowego i długu publicznego oraz wyjście z kryzysu eurogrupy. Prowadzący w ostatnich notowaniach 57-letni Francois Hollande podtrzymał w czasie programu swoją niedawną obietnicę utworzenia 60 tys. nowych miejsc pracy dla nauczycieli, jeśli tylko zostanie wybrany na prezydenta. Twierdził, że znajdzie na to fundusze dzięki reformie podatkowej i powstrzyma realizowany obecnie przez rządzącą centroprawicę plan radykalnej redukcji etatów w strefie budżetowej. Socjalistyczny faworyt określił sam siebie jako zwolennika rygorystycznej polityki budżetowej i "nadzieję dla ludzi młodych". Hollande zdystansował się także od własnych słów sprzed kilku lat, gdy oświadczył: "Nie lubię bogaczy". - Miałem wtedy na myśli: nie lubię bezczelnego bogactwa, nie lubię nieprzyzwoitych wynagrodzeń, nie lubię egoizmu - podkreślił. 61-letnia przewodnicząca PS Martine Aubry argumentowała, że walka z deficytem budżetowym musi polegać najpierw na likwidacji "50 mld euro gospodarczo nieskutecznych nisz fiskalnych" we Francji. Szefowa partii złożyła też inną spektakularną obietnicę: zwiększenia o 300 tys. miejsc pracy dla młodzieży, w tym o 100 tys. pracy już w pierwszym roku jej prezydentury. Także inna kandydatka PS, była rywalka obecnego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego w poprzednich wyborach, Segolene Royal zaznaczyła, że w walce z deficytem konieczna jest reforma fiskalna, aby "zmusić do płacenia najbogatszych". Dwoje głównych kandydatów zaznaczyło swoje różnice w kwestii energetyki jądrowej. Aubry zadeklarowała, że chce jak najszybszej rezygnacji Francji z tego typu energii na rzecz energii ze źródeł odnawialnych. Z kolei Hollande nie sprecyzował, czy chce definitywnego odejścia od elektrowni atomowych. Zaproponował natomiast, aby Francja do 2025 roku zredukowała odsetek swojej energii produkowanej w siłowniach jądrowych z atomu o 25 proc. - czyli z obecnych 75 do 50 proc. Według niedawnych sondaży, w walce o zwycięstwo w prawyborach liczyć się będzie troje kandydatów: Hollande, Aubry i - ze znaczną stratą wobec tej dwójki - Royal. Pozostali kandydaci uczestniczący w czwartkowej debacie - Arnaud Montebourg, Manuel Valls i Jean-Michel Baylet - wydają się nie mieć szans na triumf. Socjalistyczne prawybory odbędą się w dwóch turach: 9 i 16 października. Będą w nich mogli wziąć udział nie tylko członkowie PS, ale wszyscy sympatycy lewicy. Wybory prezydenckie we Francji są zaplanowane na wiosnę przyszłego roku.