Niedoszłym sprawcą zamachu był 26-letni Marokańczyk Ayoub El-Khazzani, który wszedł do pociągu uzbrojony w kałasznikowa, pistolet oraz nóż. Najpierw rzucił się na niego obywatel Francji, który napotkał napastnika w drodze do toalety. Doszło do szarpaniny, El-Khazzani oddał kilka strzałów, oswobodził się i ruszył dalej. Wtedy do akcji wkroczyli Amerykanie. - Razem z przyjacielem padliśmy na ziemię. Powiedziałem do niego: "ruszaj". Kolega rzucił się na niego i powalił napastnika na ziemię, ale ten ranił go nożem. Wtedy zabrałem mu pistolet i we trzech zaczęliśmy go bić, aż stracił przytomność - opowiadał 22-letni Alek Skarlatos, który wraz z kolegami, Spencerem Stonem oraz Anthonym Sendlerem, obezwładnił zamachowca. Amerykanie stali się bohaterami zarówno we Francji jak i w USA. Spencer Stone jest żołnierzem Sił Powietrznych USA, który służył w Afganistanie. Alek Skarlatos to żołnierz Gwardii Narodowej ze stanu Oregon. Wraz z przyjacielem - studentem Anthonym Sadlerem, spędzał wakacje w Europie.