Republikanie Nicolasa Sarkozy'ego są według tego sondażu na drugim miejscu z 27 proc. głosów, a socjaliści, a więc obóz prezydenta Francois Hollande'a, na trzecim z 22,7 proc. Telewizyjne sondaże exit poll wskazują na ponad 40-procentowy wynik Frontu Narodowego na północy i południowym wschodzie Francji. Front Narodowy to ugrupowanie skrajnie prawicowe, antyimigranckie, prorosyjskie, przeciwne Unii Europejskiej. Liderką partii jest Marine Le Pen, córka Jean-Marie Le Pena. Jeśli potwierdzą się te rezultaty, Marine Le Pen znacznie umocni swą pozycję polityczną w kraju; wzrosną jej nadzieje na zwycięstwo w wyborach prezydenckich we Francji w 2017 roku. Front Narodowy odniósł w zeszłym roku spektakularne zwycięstwo w wyborach lokalnych i do Parlamentu Europejskiego oraz w tegorocznych do władz departamentów. Głównym tematem kampanii Frontu Narodowego w obecnych wyborach regionalnych jest groźba "zalania Francji rzeszą imigrantów". Bezpośrednio po zamachach w Paryżu Le Pen zażądała natychmiastowego wstrzymania przyjmowania imigrantów. Francja przyjęła jak dotąd niewielką grupę uchodźców w ramach relokacji. Gdy w niedzielę opublikowano wyniki sondaży Marine Le Pen oświadczyła, że jej Front Narodowy odnotował wspaniały wynik i jest teraz "pierwszą partią Francji". "Jesteśmy powołani do osiągnięcia jedności narodowej, której potrzebuje kraj" - powiedziała. Druga tura wyborów regionalnych odbędzie się 13 grudnia. Są to we Francji ostatnie wybory przed prezydenckimi. Odbywają się w czasie, gdy w kraju obowiązuje stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych w Paryżu z 13 listopada. Znacznie zaostrzono środki bezpieczeństwa wokół lokali wyborczych, zwłaszcza w stolicy. Były prezydent Francji Nicolas Sarkozy wykluczył w niedzielę jakikolwiek sojusz swojej partii Republikanie z socjalistami prezydenta Francois Hollande'a w celu powstrzymania skrajnie prawicowego Frontu Narodowego (FN) przed objęciem władzy w regionach.