Interaktywne ekrany wyborcze mają oczywiście kilka wad. Wielu starszym osobom bardzo trudno jest się przestawić na ten nowy system. Czasami potrzeba nawet lup, bo napisy na ekranach wbrew pozorom nie są zbyt duże i okulary nie wystarczają. Po przełamaniu pierwszych oporów, większość wyborców jest jednak zadowolona. - Dotąd każdy miał w ręku dużo papieru. Nowy system jest prostszy i szybszy - zapewnia głosujący w Breście emeryt. Najważniejszą jednak zaletą ekranów wyborczych jest to, że głosy podliczane są w kilka sekund. Tymczasem liczenie głosów oddanych do urn trwa często godzinami. Elektroniczne głosowanie jest dopiero we Francji testowane i nie ma wartości prawnej. Wszyscy wyborcy muszą więc wrzucać tradycyjne papierowe głosy do urn.