"Za pośrednictwem naszej ambasady jesteśmy z nim w stałym kontakcie. Robimy wszystko, by doprowadzić do jego uwolnienia" - powiedział Ayrault w niedzielnym wywiadzie. "To, co się dzieje, jest absolutnie szokujące i niedopuszczalne. Francja domaga się uwolnienia dziennikarza" - dodał minister. Olivier Bertrand, pracujący dla internetowego portalu Les Jours, został zatrzymany w niedzielę podczas pracy nad reportażem z miasta Gaziantep, stolicy prowincji o tej samej nazwie. W następstwie zamachu stanu z 15 lipca tureckie władze przeprowadziły czystki na bezprecedensową skalę, które objęły między innymi media. W piątek umieszczono w areszcie dyrektora generalnego opozycyjnego dziennika "Cumhuriyet" Akina Atalaya. W ubiegłym tygodniu aresztowano dziewięciu członków kierownictwa i dziennikarzy tej krytycznej wobec władz gazety. Wywołało to zaniepokojenie obrońców praw człowieka, a także było krytykowane przez zachodnich polityków. Także Ayrault w niedzielę skrytykował "zamach na wolność prasy i arbitralne aresztowania". "Przede wszystkim nie wolno przestać rozmawiać z Turcją. To byłby ogromny błąd" - zastrzegł jednak minister.