Lekarz ze Szpitala Bożego w Creusot po rozcięciu jamy brzusznej ze zdumieniem wyjął z żołądka pacjenta siedemdziesiąt hermetycznie zamkniętych torebek, w których w sumie było sześćset gramów kokainy. 40-letni mężczyzna przyznał, że był tak zwanym "mułem", czyli przemytnikiem przewożącym w swoim wnętrzu narkotyki na zlecenie karteli południowoamerykańskich. Po zszyciu rany pooperacyjnej lekarz zawiadomił policję. Pacjentowi przemytnikowi grozi kara do 10 lat więzienia i grzywna w wysokości do siedmiu i pół miliona euro. Europejscy celnicy są zaniepokojeni coraz częstszymi przypadkami takiej formy przemytu.