- Francja będzie domagać się (od Rumunii) zaangażowania na rzecz współpracy policji i wymiaru sprawiedliwości, walki z handlem żywym towarem oraz integracji Romów na terytorium Rumunii poprzez stworzenie natychmiastowego planu narodowego na lata 2010-2013 - powiedział Lellouche przed spotkaniami z przedstawicielami rumuńskich władz. Lellouche i francuski minister ds. imigracji Eric Besson przyjechali do Rumunii, by bronić ostro krytykowanej polityki deportowania Romów z Francji. Politycy mają spotkać się z rumuńskim ministrem spraw zagranicznych Teodorem Baconschim i premierem Emilem Bocem. Paryż zaostrzył politykę wobec Romów z Europy Wschodniej pod koniec lipca, likwidując dziesiątki romskich obozowisk. Według danych francuskich władz, od 28 lipca w ramach procedury "dobrowolnego powrotu" odesłano do Rumunii i Bułgarii ponad 900 Romów. Romowie, którzy wyjeżdżają dobrowolnie, otrzymują od francuskiego rządu jednorazową zapomogę w wysokości 300 euro dla każdego dorosłego i 100 euro dla dziecka. Działania te spotkały się z dezaprobatą ONZ, Rady Europy i Komisji Europejskiej. Francuski rząd chce też wprowadzić przepisy pozwalające na deportację obcokrajowców w przypadku "zagrożenie porządku publicznego przez powtarzające się kradzieże lub agresywne żebranie". Przepisy te mają dotyczyć zwłaszcza pochodzących z Rumunii i Bułgarii Romów.