Po dwudniowym, bardzo głośnym w mediach francuskich procesie, sędziowie w Rodez na południu Francji uznali Pierre-Etienne'a Alberta winnym popełnienia aktów pedofilskich wobec 38 chłopców i dziewczynek w wieku od 5 do 14 lat. W sumie, według organów ścigania, były duchowny napastował seksualnie blisko 60 nieletnich osób, ale część tych czynów przedawniła się. Do wszystkich przestępstw doszło w latach 1985-2000 we Wspólnocie Błogosławieństw w departamencie Aveyron w południowej Francji. Sąd nie przychylił się do żądania prokuratury, która zażądała najwyższej możliwej we francuskim prawie kary za to przestępstwo - 10 lat więzienia. Oprócz orzeczenia kary 5 lat pozbawienia wolności sąd nakazał skazanemu leczenie oraz zabronił mu kontaktu z osobami nieletnimi. Były zakonnik będzie musiał także wypłacić swoim ofiarom odszkodowania w kwotach od 1 do 5 tys. euro. W rozprawie w Rodez brały udział liczne, dziś dorosłe osoby, które przed laty były napastowane przez zakonnika. 60-letni Pierre-Etienne Albert przed sądem przyznał się do winy i wyraził żal za swoje czyny, prosząc swoje ofiary o wybaczenie. Tłumaczył, że jego skłonności pedofilskie były następstwem aktu agresji seksualnej, której sam doznał w dzieciństwie. Mówił, że nie potrafił oprzeć się pokusie i odejść ze wspólnoty przez dziesiątki lat. - Byłem jak lis w kurniku w tym zgromadzeniu, gdzie było pełno dzieci - zeznawał przed sądem. Oskarżony utrzymywał, że jego przełożeni ze wspólnoty, w tym jej przywódca, brat Efraim, wiedzieli już od końca lat 80. o jego skłonnościach pedofilskich, jednak nic nie zrobili w tej sprawie. W związku z tym adwokaci ofiar żądali postawienia zarzutów przyzwolenia na napastowanie seksualne czterem byłym liderom wspólnoty. Nie pociągnięto ich jednak do odpowiedzialności z powodu przedawnienia się przestępstw. Wspólnota Błogosławieństw powstała w 1973 roku we Francji na fali ruchów odnowy charyzmatycznej w Kościele katolickim. Dziś działa w wielu krajach na całym świecie. Wielu członków zgromadzenia mieszka w byłych klasztorach, zamkach lub rezydencjach. Jako swoje główne hasła wspólnota głosi życie w ubóstwie, posłuszeństwie i czystości. Należą do niej nie tylko duchowni, ale też osoby świeckie i całe rodziny z dziećmi.