Tłum urlopowiczów w Destin na Florydzie był zszokowany i jednocześnie zachwycony małym niedźwiedziem, który w weekend pojawił się na tamtejszej plaży. Zwierzę kąpało się w Zatoce Meksykańskiej, a jedna z turystek stwierdziła, że niedźwiedź "chyba też jest na wakacjach". Inni turyści mówili, że spodziewali się rekinów czy delfinów, ale nigdy nie myśleli, że zobaczą tam niedźwiedzie. Sprawę opisał "New York Post". Nagranie z niecodziennym plażowiczem cieszy się dużym zainteresowaniem na Twitterze, gdzie obejrzano je już ponad 3 miliony razy. Niedźwiedź na plaży. Eksperci tłumaczą, co tam robił Eksperci stanowi ds. dzikiej przyrody przekazali w oświadczeniu, że o tej porze roku młode opuszczają swoje matki w poszukiwaniu nowych domów. Można je wtedy zobaczyć w nieoczywistych miejscach, takich jak plaża. Dodali, że niedźwiedź mógł też ruszyć w drogę w poszukiwaniu pożywienia. - Zazwyczaj te niedźwiedzie same się oddalają. Jeśli zobaczysz niedźwiedzia nie zbliżaj się do niego i nigdy go nie karm - przestrzegają eksperci. Kapitan Chris Kirby twierdzi, że widywał niedźwiedzie w tym rejonie już 30 lat temu. Apel władz dotyczący pożywienia dla niedźwiedzi Według szacunków urzędników stanowych na Florydzie żyje ponad 4 tys. czarnych niedźwiedzi. Władze wezwały mieszkańców do zabezpieczenia żywności, która może przyciągnąć niedźwiedzie i zatrzymać je w okolicy. "Jeśli niedźwiedź nie jest w stanie znaleźć pożywienia, pójdzie dalej" - podano. Czytaj także: Trzymetrowy krokodyl na Florydzie. Kąpał się w basenie