Floryda: Aligator zaatakował 85-latkę. Kobieta ratowała psa
85-letnia kobieta próbowała uratować psa przed atakiem 10-metrowego aligatora. Niestety, sama przypłaciła to życiem. Tragiczne zdarzenie miało miejsce na Florydzie w USA.

Świadkowie tragedii opowiadają w rozmowie z "New York Post", że 85-latka zmarła, chcąc uratować psa ośmioletniej dziewczynki. Ta spacerowała ze swoim pupilem, gdy nagle z wody wyskoczył aligator. Pies nie miałby szans w tym starciu.
85-latka zaatakowana przez aligatora. Ratowała psa
Na ratunek ruszyła mu jednak seniorka. Niestety aligator wciągnął ją pod wodę. Kobietę czekała okrutna śmierć, udało się jej natomiast ocalić psa.
Ciało 85-latki zostało wyciągnięte z wody. - To była walka - mówi Robert Lilly, który brał udział w schwytaniu aligatora.

Bestia nie chciała wynurzyć się z wody, cały czas znajdowała się na dnie. W jej schwytaniu brało udział aż sześć osób. Do zatrzymania aligatora użyto też haków i lin.
Śledztwo w sprawie śmierci seniorki
Zwierzę ważyło około 300 kilogramów i mierzyło 10 metrów długości.
Mieszkańcy St. Lucie twierdzą, że nigdy wcześniej nie widzieli tak brutalnego ataku aligatora.
Służby prowadzą śledztwo w sprawie śmierci 85-latki.