Na murze antycznego amfiteatru wyświetlone zostaną we wtorek wieczorem flagi Czech, Cypru, Estonii, Litwy, Łotwy, Malty, Polski, Słowacji, Słowenii i Węgier, a także Unii Europejskiej. 20. rocznica rozszerzenia Unii zostanie uczczona w tak sugestywny sposób w Wiecznym Mieście, gdzie 25 marca 1957 roku sześć państw zachodniej Europy: Francja, Republika Federalna Niemiec, Włochy, Belgia, Holandia i Luksemburg podpisało Traktaty Rzymskie, początkujące integrację europejską. Ursula von der Leyen: Dziś nie widać podziału na nowe i stare państwa UE O 20-leciu obecności Polski w UE mówi też szefowa KE Ursula von der Leyen we wtorkowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Jak zaznacza, w porównaniu z rokiem 2004 handel w Unii Europejskiej wzrósł o 40 proc, w ciągu 20 lat powstało też sześć milionów miejsc pracy, a stopa bezrobocia spadła o połowę. Zdaniem von der Leyen, 80 proc. mieszkańców wszystkich państw członkowskich UE i 70 proc. w tak zwanych starych państwach członkowskich uważa, że rozszerzenie UE w 2004 r. było wielkim impulsem dla gospodarek. Przyznała, że 20 lat temu Niemcy obawiali się, iż po wstąpieniu Polski do UE do ich kraju przyjedzie zbyt wielu naszych rodaków, którzy odbiorą Niemcom miejsca pracy, jednak obawy te się nie sprawdziły. Szefowa KE podkreśliła, że rozszerzenie nadało Unii Europejskiej znacznie większą wagę, ponieważ zaczęła reprezentować więcej państw. Dodała, że rozszerzenie wniosło do geopolitycznego spojrzenia członków UE doświadczenie państw Europy Środkowo-Wschodniej, które wiele ich nauczyło o wzorcach zachowań Kremla i Władimira Putina. W jej ocenie, choć kilka lat temu widać było wśród członków UE podział na "starych i nowych", to dziś już go nie dostrzega. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!