W czwartek rano do Polski miało dotrzeć 62 tys. dawek szczepionki od firmy AstraZeneca, które miały być rozdystrybuowane na potrzeby szczepień grupy zero. - Dzisiejsza dostawa 62 tys. szczepionek od firmy AstraZeneca została odwołana. Być może dotrze w przyszłym tygodniu - powiedział Kuczmierowski. Wyjaśnił, że "jako powód podano problemy formalne przy wypuszczeniu pewnej partii szczepionek". - W związku z tym, dostawy zostały poprzesuwane na kolejny tydzień - dodał. - Firma AstraZeneca poinformowała nas w ostatniej chwili. Taka sytuacja jest dla nas absolutnie skandaliczna. Tego typu praktyki demolują harmonogram szczepień w kraju - ocenił prezes Agencji. Zaznaczył, że zgodnie z harmonogramem, w najbliższy poniedziałek, 8 marca, spodziewana jest dostawa szczepionki firmy Pfizer. - Natomiast dokładnej daty dostawy szczepionki Moderny jeszcze nie mamy - powiedział Kuczmierowski. Dostawa dotrze w poniedziałek W czwartek po południu prezes RARS powiedział w TVN24, że firma zadeklarowała dostarczenie opóźnionej dostawy w poniedziałek. Wtedy - jak mówił - ma dotrzeć zarówno partia czwartkowa, jak i ta, która była wstępnie planowana na początek przyszłego tygodnia. - Opóźnienie nie jest duże i nie komplikuje naszych planów, tego harmonogramu, który realizujemy obecnie - powiedział Kuczmierowski. Zwrócił jednocześnie uwagę, że "trzeba pamiętać, że według deklaracji, które producenci składali w grudniu, w pierwszym kwartale roku tych szczepionek miało przyjechać ponad 14 mln, a w tej chwili spodziewamy się około 6-8 mln". "Jak widać, też nie bez przygód, ale oby to były przygody przejściowe" - dodał. - Zakładamy, że w tej chwili naszym planom nic nie grozi - zaznaczył Kuczmierowski. Komisja Europejska wie o problemach Polski Tymczasem Komisja Europejska pytana o problemy z dostawami szczepionki AstraZeneca do Polski poinformowała, że prowadzi rozmowy z tą firmą farmaceutyczną i robi co może, aby zagwarantować dostawy preparatu do krajów członkowskich UE.- Kilka tygodni temu firma poinformowała nas o problemach z mocami produkcyjnymi. W efekcie rozmowy nadal trwają między Komisją, państwami członkowskimi i firmą. Nie mogę wypowiadać się na temat konkretnej sytuacji w jakimkolwiek państwie członkowskim, ale mamy Komitet Sterujący złożony z przedstawicieli różnych państw członkowskich i Komisji, który nadal bardzo mocno koncentruje się na zapewnieniu terminowych dostaw wystarczającej liczby dawek szczepionek - odpowiedział rzecznik KE Stefan De Keersmaecker.Dodał, że prezes AstraZeneca Pascal Soriot powiedział w Parlamencie Europejskim, że firma zrobi wszystko, co w jej mocy, aby dostarczyć do krajów UE 40 mln dawek w pierwszym kwartale tego roku; według kontraktu firma miała dostarczyć 80 mln dawek w pierwszym kwartale. - My, z naszej strony, Komisji Europejskiej, państw członkowskich jesteśmy w stałym kontakcie z firmą, robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić te niezbędne dostawy - powiedział De Keersmaecker. Blisko 3,5 miliona szczepień w Polsce Szczepienia w Polsce rozpoczęły się 27 grudnia ub.r. Wykonano ich dotąd 3 465 576, z czego 1 214 741 drugą dawką. Do kraju trafiło już 4 466 360 dawek, w tym 3 698 700 dostarczono do punktów szczepień. Na rynku unijnym dopuszczone są trzy szczepionki. Dwa preparaty opierają się na technologii mRNA - firm Pfizer i BioNTech (o nazwie Comirnaty) i firmy Moderna. Mają one zbliżoną skuteczność sięgającą 95 proc. Comirnaty musi być przechowywana i transportowana w temperaturze minus 70 stopni Celsjusza, substancja Moderny - minus 25-15 stopni. Po wyjęciu z zamrażarki można je przechowywać przez miesiąc (Moderna) lub pięć dni (Comirnaty) w temperaturze plus 2-8 stopni. Trzeci preparat produkuje AstraZeneca. Jest to szczepionka wektorowa. Dopuszczono ją na rynek UE pod koniec stycznia. Nieotwarta fiolka może być przechowywana przez 6 miesięcy w temperaturze 2-8 stopni Celsjusza.