Portal RWE/RS (Radia Wolna Europa/Radio Swoboda) pisze, że fińskie siły zbrojne twierdzą, iż akcja wysyłania listów jest związana redukcją budżetu resortu obrony i że listy informują rezerwistów o ich roli w "sytuacji kryzysowej". Media przypominają, że licząca 5,2 mln mieszkańców Finlandia jest jednym z bardzo nielicznych krajów Europy, gdzie dla mężczyzn istnieje obowiązkowa służba wojskowa. Fińska armia liczy 16 000 ludzi, lecz w przypadku mobilizacji jej liczebność może wzrosnąć do 230 000. Finlandia i Rosja mają wspólną granicę lądową o długości 1340 km. W kwietniu neutralne Finlandia i Szwecja wspólnie z będącymi członkami NATO Norwegią, Danią i Islandią wydały deklarację, w której nazwały Rosję największym wyzwaniem dla europejskiego bezpieczeństwa, zapewniły o solidarności z państwami bałtyckimi. We wspólnej deklaracji napisano, że Europa Północna musi być przygotowana na możliwe kryzysy i incydenty z powodu polityki Rosji. Zwrócono uwagę na "wzmożoną wojskową i wywiadowczą aktywność" Rosji w północnych rejonach tych krajów, a także w państwach bałtyckich, gdzie liczna obecność ludności rosyjskojęzycznej nasila obawy przed rosyjską interwencją po aneksji ukraińskiego Krymu w marcu 2014 roku. Moskwa określiła starania Finlandii i Szwecji o zacieśnienie relacji z NATO jako budzące "szczególne zaniepokojenie".