Według dziennika "Helsingin Sanomat" Siły Zbrojne Finlandii od lat zawierają z prywatnymi właścicielami umowy użytkowania gruntów. Jednak w ciągu ostatniego półtora roku, tj. od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, zainteresowanie wojska kluczowymi terenami, położonymi np. przy ważnych szlakach komunikacyjnych, znacznie się zwiększyło. Takich umów od tamtego czasu zawarto już kilkadziesiąt, a listy z propozycją odpłatnego wykorzystania nieruchomości rozesłano do wielu mieszkańców wschodniej Laponii czy Karelii. Fińskie wojsko na zajętych działkach może budować umocnienia Po zawartym porozumieniu, armia może wykorzystać teren do własnych celów, informując o tym właściciela najpóźniej z jednodniowym wyprzedzeniem. Może więc np. przystąpić do budowy umocnień w normalnych warunkach pokoju i nie jest do tego potrzebne wprowadzenie formalnego stanu wyjątkowego na terenie kraju czy na danym obszarze. - Dostałem list zwykłą pocztą. W przesyłce był szkic umowy, formularz rozliczeniowy i koperta zwrotna - powiedział cytowany przez "HS" jeden z właścicieli działki. - Umowy są po to, aby można było przygotować się na wypadek kryzysu - wyjaśnił podpułkownik Sauli Hongisto, szef departamentu planowania i gotowości. Przyznał, że porozumienia zostały zawarte także w innych częściach kraju, nie tylko przy granicy z Rosją. Mówiąc językiem prawnym i organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, gdy mówi się o kryzysie, chodzi o "zmianę środowiska bezpieczeństwa Finlandii", a czytelniej: gdy "zachowanie Rosji stałoby się groźne" - tłumaczy "HS". "To nie jest inwazja na drugi kraj" Według Hongisto przygotowywanie się do budowy umocnień "potwierdza gotowość sił zbrojnych" i jest "środkiem odstraszającym". - To nie jest inwazja na drugi kraj, lecz system, przy pomocy którego próbuje się zabezpieczeń funkcjonowanie armii i społeczeństwa - dodał podpułkownik. Za zawarcie umowy stanowiącej w praktyce zgodę na wejście wojska na prywatny teren, płacona jest rekompensata w stałej wysokości 750 euro. Gdy siły zbrojne przystąpią do praktycznego korzystania z ziemi, tj. umieszczenia oddziałów, specjalnego oznaczenia terenów, budowy strzelnic, ziemianek itp., podpisywana jest odrębna umowa dzierżawy, według której czynsz zależy od powierzchni "zajętego obszaru", a stawka wynosi blisko 5 tys. euro za hektar. Dane o zawartych umowach nie są informacją publiczną - pisze "HS", wskazując, że najprawdopodobniej większość przypadków dotyczy wschodniej Finlandii. Porozumienia dotyczące użytkowania gruntów zawierane są także obecnie w związku z realizowaną przez straż graniczną budową płotu na granicy z Rosją. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!