Media zwracają uwagę, że stanowisko ministra staje się zrozumiale gdy weźmie się pod uwagę fakt, iż Finlandia jest w 100 procentach uzależniona od dostaw gazu z Rosji. Kraj nie dysponuje zapasami gazu, gdyż nie posiada wielkich magazynów. Finlandia przygotowuje się do budowy terminalu dla importowanego gazu płynnego. Działania te będące dopiero na etapie planowania zostały zresztą zamrożone, gdy w czerwcu zeszłego roku Komisja Europejska odmówiła współfinansowania budowy. Terminal miał powstać nad Zatoką Fińską i być wykorzystywany wspólnie przez Finlandię i Estonię. Jednak kraje te nie umiały się porozumieć co i na czyim brzegu ma powstać. Ten nierozwiązany spór stał się przyczyną wstrzymania inwestycji. Dzisiaj fińskie media doniosły z Brukseli, że nowy wniosek o wsparcie budowy fińsko-estońskiego terminalu LNG zostanie rozpatrzony jeszcze we wrześniu.