"Możemy utrzymywać kwoty na zasadzie dobrowolności, ale nie w drodze przymusu. Wzmacnianie zwierzchnictwa UE w tej sprawie nie będzie ani dobre, ani skuteczne. Jeśli nie umiemy znaleźć rozwiązań w ramach współpracy międzynarodowej i unijnej, to mamy miliony ludzi przekraczających granice bez żadnej koordynacji" - powiedział na konferencji prasowej szef MSZ Timo Soini. Minister spraw wewnętrznych Petteri Orpo dodał, iż jest przekonany, że inne kraje UE podzielają tę opinię o polityce kwot. Wcześniej ocenę, że plan UE dotyczący rozdzielenia 120 tys. uchodźców powinien być dobrowolny, wyraził premier Finlandii Juha Sipila. Rządzi on w koalicji z populistyczną, eurosceptyczną i antyimigrancką Partią Finów, która chce utrzymania liczby przyznawanych azylów w wysokości od 750 do 1050 rocznie. Przed tygodniem rząd w Helsinkach podwoił prognozę i ogłosił, że spodziewa się w bieżącym roku 30 tys. próśb o azyl, osiem razy więcej niż w 2014 roku. Jeszcze dwa tygodnie temu prognozowano, że wnioski o azyl złoży w tym roku w Finlandii 15 tys. osób. Według propozycji KE Finlandia miałaby przyjąć łącznie 2398 uchodźców z grupy 120 tysięcy przebywających obecnie we Włoszech, Grecji i na Węgrzech. Zobacz też wypowiedź polskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, Adama Bodnara nt. przyjmowania uchodźców: