Samolot niemieckiej Lufthansy, Airbus 321 ze 164. pasażerami i ośmioosobową załogą wystartował do Frankfurtu o godzinie 18.15. Wkrótce po starcie załoga zauważyła, że jeden z dwóch silników maszyny płonie. Kapitan natychmiast zawiadomił o tym wieżę kontrolną lotniska informując, że jest zdecydowany zawrócić i będzie lądował przy użyciu jednego silnika.W porcie lotniczym ogłoszono alarm i do akcji ratowniczej skierowano 20 wozów strażackich i karetek pogotowie. Airbus Lufthansy z palącym się silnikiem wylądował szczęśliwie na lotnisku w 20 minut po starcie. Jeden ze świadków zdarzenia opowiedział stołecznej gazecie "Helsingin Sanomat", że zanim zobaczył nadlatujący nad lotnisko samolot, usłyszał kilka powtarzających się niewielkich wybuchów i dopiero po chwili zza drzew pojawił się Airbus z płonącym lewym silnikiem. Nie ma jeszcze informacji o stanie zdrowia pasażerów i załogi niemieckiego samolotu.