Wszystko wskazuje na to, że udało mu się to. Swój skok treningowy Małysz zakończył na 129 metrze. W odpowiedzi na to reprezentant Niemiec Schmidt zrezygnował z dalszych skoków. Polski skoczek przegrał pierwszą kolejkę treningową. - Przykładam się do każdego skoku. Tylko po prostu wiadomo nie skakaliśmy trzy dni. To jednak jest jakieś zastanie się. Nie zawsze ten dojazd jest taki jak powinien - powiedział Małysz. Dzisiejszy wynik Adama Małysza potwierdza doskonałą kondycję polskiego skoczka - faworyta niedzielnych zawodów, podczas których rozstrzygnie się kto zdobędzie medal w Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym. Do niedzielnego występu Adam Małysz przygotowuje się w olimpijskiej wiosce w Lahti. W miejscu tym panują iście skandynawskie warunki. Wszystko jest proste i surowe. Nie ma specjalnych wygód, ale zdaniem trenera skoczka - Apoloniusza Tajnera, jest ciepło i przestronnie. Kibice Małysza stale obserwują i filmują swojego faworyta. Zobacz więcej