Finlandia i Szwecja złożyły wnioski o dołączenie do NATO - poinformował w środę sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Wnioski przekazali na jego ręce ambasadorzy obu krajów w głównej siedzibie NATO w Brukseli. Agencje komentują, że decyzja o dołączeniu do NATO tych dwóch północnoeuropejskich krajów jest związana z obawami dotyczącymi bezpieczeństwa w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Wniosek ma teraz zostać rozpatrzony przez 30 krajów członkowskich Sojuszu. Może to zająć około dwóch tygodni, jednak cały proces akcesyjny zwykle trwa do roku - wyjaśnia agencja Reutera. Zacharowa zapowiada "niespodziankę" Na wiadomość zareagowała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, która oświadczyła, że jeśli dojdzie do akcesji Finlandii, kraj ten czeka "niespodzianka" ze strony rosyjskiej armii. - To będzie niespodzianka. Wszystko zależy od naszego departamentu obrony. Oczywiście odpowiednie decyzje zostaną podjęte, biorąc pod uwagę szereg czynników i specyfikę rozwoju członkostwa Finlandii w NATO - powiedziała Zacharowa na briefingu prasowym, cytowana przez RIA Novosti. Wcześniej rzeczniczka rosyjskiego MSZ oceniła, że decyzje Finlandii i Szwecji o chęci wstąpienia do NATO są podjęte "pod naciskiem Stanów Zjednoczonych". - To, co Finlandia i Szwecja robią teraz pod presją Waszyngtonu, nie swoich narodów, lecz sił politycznych - powiedziała rzeczniczka MSZ Rosji. - Dziś Waszyngton pod presją zmusza te kraje, które przez wiele dziesięcioleci prowadziły neutralną politykę nieprzystępowania do bloków militarnych, do zmiany strategicznego kursu. Ty samym rozwiązał nam ręce, uwolnił ręce Rosji - dodała w programie "Solovyov Live", prowadzonym przez jednego z propagandystów Kremla. Maria Zacharowa przestrzegła też, że kraje Zachodu powinny się lepiej zastanowić nad "tworzeniem kolejnych zagrożeń dla bezpieczeństwa żywnościowego, energetycznego itp. Rosji". Biden popiera akcesję Prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-joe-biden,gsbi,10" title="Joe Biden" target="_blank">Joe Biden</a> zapowiedział natomiast, że Stany Zjednoczone będą współpracować z Finlandią i Szwecją i pozostaną czujne w kwestiach wspólnego bezpieczeństwa w okresie, w którym rozpatrywany będzie wniosek tych krajów o akcesję do NATO. Wstąpienie Finlandii i Szwecji do NATO "wzmocni jego współpracę (...) i przyniesie korzyści całemu Sojuszowi Transatlantyckiemu" - napisał w oświadczeniu prezydent. Podkreślił, że "zdecydowanie popiera" akcesję tych krajów. W ostatnich dniach gwarancji bezpieczeństwa w okresie rozpatrywania ich wniosku o akcesję do NATO udzieliły Finlandii i Szwecji między innymi Wielka Brytania, Francja, Norwegia, Dania, Włochy i Islandia. Tymczasem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przyznał w czwartek, że deklaracja Finlandii w sprawie członkostwa w NATO "stanowi bez wątpienia zagrożenie dla Rosji" i "daje powody do reakcji". Według niego rozszerzenie Sojuszu nie przyniesie Europie stabilności.