Partia Finów, Kokoomus, Chrześcijańscy Demokraci i Ruch "Teraz" twierdzą, że koalicja rządowa niewiele zrobiła, aby zabezpieczyć granice przed potencjalną "taktyką hybrydową". Opozycja obawia się, że działania hybrydowe mogą zostać zastosowane przeciwko Finlandii. Posłowie domagają się także przyjęcia nowych przepisów, które pozwolą na tymczasowe zamknięcie przejść na liczącej 1340 km granicy z Rosją, nawet dla osób ubiegających się o azyl. Przygotowanie do "działań hybrydowych" Na oficjalnej stronie fińskiego parlamentu poinformowano o złożeniu interpelacji, dotyczącej przygotowań do działań hybrydowych na granicach. Rząd musi ustosunkować się do interpelacji na posiedzeniu plenarnym w ciągu 15 dni. Wśród przedstawicieli władz i polityków trwa także dyskusja o budowie dodatkowych zabezpieczeń granicznych. - Finlandia musi uniemożliwić innym krajom eksperymentowanie z wpływami hybrydowymi poprzez wykorzystywanie osób ubiegających się o azyl. To jedyny sposób, aby zapobiec sytuacji, która będzie katastrofą humanitarną dziesiątek tysięcy ludzi, uwikłanych w ten proces oraz zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego i suwerenności państwa przyjmującego - skomentował Kai Mykkanen, lider partii Kokoomus, minister spraw wewnętrznych w poprzednim rządzie. Mykkanen dodał, że chce jedynie upewnić się, że sąsiedzi Finlandii "nie mają narzędzi służących do psucia systemu azylowego przez niewłaściwe jego wykorzystanie i uczynienie z niego narzędzia w ich hybrydowej operacji, motywowanej przez wrogie cele ich polityki zagranicznej". Finlandia podpisała umowę z Rosją W styczniu i lutym 2016 r. prawie 1000 migrantów dotarło do arktycznego przejścia granicznego między Finlandią a Rosją. Fińskie władze uważają, że Rosjanie pomogli im w organizacji transportu i zakwaterowanie podczas podróży na północ. Migranci mieli otrzymać instrukcje, aby ubiegać się o azyl po przekroczeniu granicy. - Rosja musiała pokazać opinii publicznej, bez pozostawiania bardzo wyraźnych odcisków palców, że może zainicjować taki przepływ migrantów i ponownie go zamknąć - stwierdził Charly Salonius-Pasternak z Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Fiński rząd, w obliczu widma potencjalnie dziesiątek lub setek tysięcy kolejnych migrantów przybywających z Rosji, szybko ugiął się przed rosyjskimi żądaniami i podpisał sześciomiesięczną umowę. Umowa zakładała możliwość przekraczania granicy tylko przez fińskich, rosyjskich i białoruskich obywateli, a także ich rodziny. Było to możliwe jedynie w dwóch miasteczkach Laponii. Inne posterunki graniczne zostały zamknięte. Po podpisaniu umowy, przepływ migrantów zakończył się, a sprawa została rozwiązana. Po wydarzeniach z 2016 r. Helsinki stały się siedzibą Europejskiego Centrum ds. Zwalczania Zagrożeń Hybrydowych.