"Trudno się oprzeć wrażeniu, że (prezydent Ukrainy Wiktor) Janukowycz właściwie stracił prawo do rządzenia. (...) Mała jest jednak szansa na to, by ustąpił dobrowolnie; gdyby tak zrobił, niemal na pewno trafiłby do więzienia za dawne sprawki. Dlatego też Unia Europejska i USA muszą wywierać na niego presję, by zawarł kompromis z protestującymi" na Majdanie - pisze wydawany w Londynie dziennik w komentarzu redakcyjnym. Według "FT" w ramach takiego porozumienia Janukowycz musiałby wyrzec się przemocy, zastąpić obecny rząd gabinetem jedności narodowej, w skład którego weszliby przedstawiciele opozycji, a także zagwarantować natychmiastowe rozpisanie wyborów parlamentarnych, które "dałyby wyborcom szansę na wskazanie, w jakim kierunku ich kraj powinien pójść". W zamian opozycja miałaby odwołać demonstrantów z ulic i zaakceptować, że Janukowycz pozostanie u władzy do wyborów prezydenckich w 2015 roku. Porozumienie władzy z opozycją nie tylko pomogłoby uniknąć wybuchu przemocy, ale również zwiększyłoby szansę Ukrainy na uzyskanie bardzo potrzebnej pożyczki od Międzynarodowego Funduszu Walutowego - ocenia dziennik. UE powinna podtrzymać ofertę umowy stowarzyszeniowej dla Ukrainy oraz uzależnić dalsze rozmowy z Janukowyczem od obietnicy, że powstrzyma się on od rozwiązań siłowych. Zarówno UE jak i USA powinny jednak dać jasno do zrozumienia, że ich cierpliwość jest na wyczerpaniu i kolejny brutalny atak na protestujących pozbawi Janukowycza "resztek wiarygodności" - zaznacza "Financial Times".