Przeprowadzone przez władze stanu Georgia dochodzenie wykazało, że w 44 szkołach w Atlancie nauczyciele fałszowali wyniki egzaminów. Odbywało się to poprzez podawanie uczniom właściwych odpowiedzi albo poprawianie oddanych już testów. Od 2005 roku w proceder ten zaangażowanych było co najmniej 180 pracowników oświaty. Wczoraj dziesięciorgu z nich sędzia wymierzył kary. Troje pracowników kuratorium, którzy zachęcali nauczycieli do fałszowania testów, spędzi po siedem lat w więzieniu i kolejne 13 lat na zwolnieniu warunkowym. To surowszy wyrok niż żądała prokuratura. Kilkoro oskarżonych spędzi po rok lub dwa lata w więzieniu. Dwoje oskarżonych, którzy przyznali się do winy, zostało skazanych na prace społeczne oraz wyroki więzienia w zawieszeniu. Skazani musza też zwrócić premie, jakie dostali za rzekome postępy edukacyjne uczniów. Obrońcy argumentowali, że oskarżeni byli ofiarami presji na poprawę wyników w szkołach, uczęszczanych w większości przez Afroamerykanów. Sędzia odrzucił ten argument, a postępowanie pracowników kuratorium, dyrektorów i nauczycieli uznał za "chore".