- Świat musi zobaczyć przez co musimy przechodzić - powiedział BBC Jehuda Boneh, brat jednej z ofiar zamachu. Do tej pory Izrael nigdy nie publikował tego typu zdjęć; ze względu na drastyczność, żadna z zachodnich telewizji ani gazet nie zdecydowała się na ich pokazanie. Kilkuminutowy film został nakręcony tuż po krwawym ataku palestyńskiego samobójcy na autobus w centrum Jerozolimy. Na zdjęciach widać porozrywane ciała, oderwane ręce i nogi rozrzucone na ulicy. Według izraelskiego dziennika "Maariv" w ciągu pierwszych dwóch dni film obejrzało 280 tys. osób. Izraelski rząd uważa, że takim atakom terrorystycznym może zapobiec budowany "mur bezpieczeństwa": "Wszyscy ci, którzy krytykują Izrael za budowę płotu, powinni zobaczyć ten film" - czytamy na stronie izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Palestyńczycy twierdzą, że budując mur, Izraelczycy zagarniają część ich ziem.