- Z Westerplatte rozległy się pierwsze odgłosy straszliwego konfliktu, najkrwawszego, jakiego zaznała ludzkość - powiedział. Zaznaczył, że "dwustu polskich żołnierzy odpowiedziało wspaniałą lekcją wiary i bohaterstwa". Fillon powiedział, że od pierwszych dni wojny kształtował się polski opór "trwalszy od betonu bunkrów". - W grudniu 1939 roku polski rząd emigracyjny wybrał sobie za siedzibę miasto Angers we Francji, a Polacy ryzykowali swe życie w Narwiku, w Tobruku i Arnhem, pod Monte Cassino i w Normandii, gdzie - jak powiedział - tak dzielnie walczyła Pierwsza Dywizja Pancerna generała Maczka. Zaznaczył, że Polacy "ryzykowali wszystko", uczestnicząc w ruchu oporu, tajnych kompletach, w powstaniu w getcie warszawskim i w powstaniu warszawskim. Przywołał nazwiska: Marka Edelmana, który współtworzył Żydowską Organizację Bojową, Ireny Sendlerowej, która ratowała żydowskie dzieci, a także Władysława Bartoszewskiego - siedemnastoletniego wówczas maturzysty katolickiego, który - jak mówił - "najlepiej wyrażał postawę i zaangażowanie moralne polskiej inteligencji". - Oddaję hołd tym wszystkim Polakom - powiedział. Teraz - jak podkreślił - ideał pokojowej Europy realizowany jest poprzez integrację europejską. - Po wojnie odnowione Niemcy odegrały przy powstawaniu tych instytucji pierwszoplanową rolę. A Rosja, dzisiaj przemieniona, podjęła dialog z tymi strukturami - powiedział. Zaznaczył, że "fundamentem wspólnoty europejskiej jest wola polityczna". - Jej szańcem są niezmienne wartości, a wśród nich poszanowanie suwerenności narodowej, godność osoby ludzkiej, niezbywalne prawa, a także całkowite odrzucenie wszelkiej dyskryminacji z powodu rasy, płci, pochodzenia czy wiary - powiedział. Zaznaczył, że Gdańsk dzięki "entuzjazmowi Solidarności i sile ducha Lecha Wałęsy stał się jednym z bastionów swobód obywatelskich".