Prom noszący nazwę "Święty Tomasz z Akwinu" zderzył się z potężnym transportowcem o ładowności 11 tys. ton. Prom, na którym w chwili zderzenia było ponad 800 osób, zatonął w ciągu kilkunastu minut. Ze względu na trudne warunki pogodowe wczoraj zawieszono poszukiwania rozbitków. Według ratowników, szanse na odnalezienie żywych są minimalne. Akcja ratownicza została jednak wznowiona. Prom płynął z portu w Cebu do stolicy kraju, Manili. Do zderzenia z transportowcem doszło około 2 kilometrów od brzegu. Katastrofy promów na Filipinach nie należą do rzadkości. Co roku ginie w nich średnio kilkaset osób. Do największej tego typu tragedii doszło tam w 1987 roku, kiedy wskutek zderzenia statku pasażerskiego z promem zginęło 4375osób.