Jak poinformował w środę barceloński dziennik “La Vanguardia", zatrzymany to Abdelhakim Labidi Adib, który ma obywatelstwo Hiszpanii. Policja ujęła go w samochodzie na drodze w miejscowości Barangay na filipińskiej wyspie Basilan. Według hiszpańskiej gazety 20-letni obywatel Hiszpanii, wywodzący się z Tunezji, w chwili zatrzymania miał w plecaku ładunki wybuchowe, a także broń. Wśród zarekwirowanych przez wojskowy patrol materiałów były m.in. dwa granaty ręczne, dwa detonatory, a także magazynek do karabinu M16. Przy przebywającym na Filipinach rzekomo w celach turystycznych mężczyźnie znaleziono też materiały do domowej produkcji bomb, a także rozmaite dokumenty tożsamości i równowartość około 140 euro. Ze źródła w filipińskiej armii wynika, że zatrzymanie Hiszpana nastąpiło po sygnale ze strony filipińskich służb kontrwywiadowczych o podejrzanym samochodzie przemieszczającym się po wyspie Basilan. Śledczy twierdzą, że zachodzi domniemanie, iż Adib próbował dokonać zamachu terrorystycznego w ramach powiązanej z Państwem Islamskim dżihadystycznej grupy Abu Sajaf z Filipin. Dowodem na przynależność do lokalnych terrorystów miał być podróżujący z Hiszpanem pasażer, który jest członkiem tej organizacji terrorystycznej. W trakcie przesłuchania Adib stwierdził, że plecak z ładunkami wybuchowymi nie należał do niego, a mężczyzna, z którym podróżował, przedstawił mu się jako przewodnik turystyczny. Adib dotarł na Filipiny w październiku ub.r., lecąc przez Szwajcarię. Jego wiza wygasła w grudniu. W trakcie przesłuchania mówił, że jego powrót do Hiszpanii uzależniony był od transferu pieniędzy, który miał zrealizować jego ojciec. Region, w którym zatrzymano Hiszpana, znajduje się koło wyspy Mindanao, gdzie obowiązuje stan wojenny w związku z zagrożeniem ze strony ekstremistów muzułmańskich.