Porywacze zażądali włączenia do negocjacji zagranicznych mediatorów. Tymczasem, jak mówi dowódca oddziału przetrzymującego zakładników, władze Filipin nie chciały nawet rozważyć takiej propozycji. - Całkowicie zignorowali nasze żądania. Nie dość, że nie pojawił się żaden międzynarodowy mediator, nikt z ONZ - jak tego chcieliśmy, to jeszcze w dodatku filipińska armia cały czas nas ostrzeliwuje. W takim przypadku, będziemy walczyć aż do śmierci - powiedział jeden z porywaczy. Jednak zdaniem filipińskiego rządu, na razie nie ma żadnej potrzeby angażowania w rozmowy z porywaczami dodatkowych stron. Rządowi negocjatorzy ujawnili, że zakładnicy są trzymani w klatce, zbudowanej z drewnianych pali i, wyłożonej liśćmi. Porywacze oddzielili Europejczyków od Azjatów. Władze negocjują obecnie możliwość zwolnienia przetrzymywanej Niemki, której stan zdrowia gwałtownie się pogorszył.