Ze szkoły podstawowej na wyspie Masbate w środkowej części kraju pozostały jedynie osmalone mury. Nikt nie ucierpiał, gdyż szkoła była pusta w nocy, gdy doszło do podpalenia. Według szefa policji w prowincji Masbate rodzice oskarżyli nauczycieli o to, że nie dawali dzieciom wystarczającej ilości ryżu. Zgodnie z rządowym programem "Żywność za szkołę", mającym zachęcić rodziców do posyłania pociech na naukę, każdy uczeń w najbiedniejszych częściach kraju ma dostawać kilogram ryżu dziennie. Wskutek podpalenia prawie 150 dzieci w wieku 5-10 lat nie ma gdzie się uczyć. Policja nikogo nie aresztowała, lecz zapowiedziała, że zrobi to wkrótce.