Tylko w jednej górskiej prowincji Benguet 120 osób zginęło w wyniku osunięć ziemi, które miały miejsce w nocy z czwartku na piątek w pięciu miejscowościach - poinformował gubernator prowincji Nestor Fongwan. Północne rejony Filipin dotknięte zostały przez powodzie w dwa tygodnie po tym, jak tereny te nawiedził niszczycielski tajfun Ketsana, który spowodował co najmniej 337 ofiar śmiertelnych. Zaginionych jest 37 osób. Gwałtowne i niezwykle intensywne opady deszczu oraz huraganowy wiatr spowodowały olbrzymie zniszczenia. Wezbrane rzeki wystąpiły z brzegów. Przerwane zostały liczne tamy, zalewając osady, pola i drogi. Tysiące ludzi wciąż jest odciętych od świata, wiele osób oczekuje na pomoc na dachach domów lub uciekło w wyżej położone górskie rejony.