Ekstremiści zatrzymani wczoraj na lotnisku w Brukseli mieli przy sobie broń, w tym pistolety maszynowe. Policja aresztowała obu mężczyzn. Rzecznik prokuratury w Brukseli wyjaśnił, że na razie nie ma dowodów na związek zatrzymanych z wtorkowymi zamachami w USA. Jednak policja podejrzewa, że przygotowywali oni ataki na cele amerykańskie w Europie. Filipińska policja i amerykańscy agenci przeprowadzili wspólną akcję. W jej ramach dokonano między innymi nalotu na jeden z hoteli, znajdujący się dokładnie naprzeciwko amerykańskiej ambasady w Manili. Akcja miała związek z tym co się stało w Stanach Zjednoczonych i ewentualnymi powiązaniami terrorystów z Filipinami - oświadczyła prezydent Filipin Gloria Arroyo. Kolejnych aresztowań dokonano także w Niemczech. Jak dowiedział się berliński korespondent RMF FM, policja zatrzymała 40-letniego Araba, pochodzącego z Tunezji. Policja na razie nie chce potwierdzić tych informacji. Wiadomo jednak, że ta osoba ma coś wspólnego z atakiem terrorystycznym. Prokurator generalny Niemiec Kay Heim nie wyklucza, że być może w Niemczech - w Hamburgu - była cała komórka islamskich terrorystów, którzy przygotowywali serię zamachów. Ślady wskazują też inne miasta Niemiec. Do tej pory jednak nie ustalono, czy osoby, które przygotowywały atak miały jakiekolwiek kontakty z Osamą bin Ladenem. Tego jednak nie można wykluczyć. Ponadto, po wczorajszych przesłuchaniach mówi o trzecim terroryście z Hamburga, który brał udział w zamachach. Miał on znajdować się na pokładzie samolotu United Airlines, który rozbił się w Pensylwanii. On również był studentem politechniki w Hamburgu, pochodzenia arabskiego. W Niemczech zwolniono dzisiaj zatrzymanego dzień wcześniej w Hamburgu pracownika lotniska podejrzewanego o związek z zamachami terrorystycznymi w Stanach Zjednoczonych - podała niemiecka prokuratura federalna. Aresztowany tymczasowo mężczyzna mieszkał i pracował w Niemczech legalnie. Holenderska policja aresztowała wczoraj w Rotterdamie cztery osoby podejrzane o członkostwo w islamskiej siatce radykalnej. Rzecznik prokuratury krajowej potwierdził dziś informację o aresztowaniu, lecz nie określił, czy ma to związek z zamachami w USA.