- Martwię się, co się stanie z moimi rzeczami, dorobkiem całego życia, gdy opuszczę dom. Dlatego zdecydowałem się ewakuować kobiety, ale ja sam zostanę i będę wszystkiego pilnować. Kilka innych osób też tak postanowiło - mówił mężczyzna, który mimo olbrzymiego ryzyka zdecydował się pozostać w swoim domu. Zgodnie z planem na zboczach Pinatubo mają zostać wydrążone niewielkie szczeliny, które pozwoliłyby na kontrolowany wyciek wody. Jest to konieczne, gdyż znajdujące się w kraterze jezioro może wylać tak jak dziesięć lat temu. Woda zmieszana z tonami pyłu wulkanicznego tworzy lawiny błotne, które niszczą dosłownie wszystko, co tylko spotkają na swej drodze.