Obyczaj ten - krytykowany przez Kościół - traktowany jest jako pokuta za grzechy, wypełnienie ślubowania lub zamiast modlitwy za zdrowie bliskiej osoby. W tym roku w centrum miasta Cutud, na północ od Manili, ukrzyżowaniu poddało się kilkanaście osób. Ceremonii towarzyszą procesje biczujących się pątników. Spektaklowi przyglądało się około 20 tysięcy ludzi, w tym wielu zagranicznych turystów, również z Polski. W przeszłości kilku cudzoziemców także poddało się ukrzyżowaniu - w tym belgijska zakonnica i Japończyk. Dłonie i stopy ochotników są przybijane do krzyża gwoźdźmi o długości ok. 10 cm, wcześnie wydezynfekowanymi alkoholem. Do tej pory nie zdarzyło się, by ktokolwiek z ukrzyżowanych zmarł bądź poważniej ucierpiał. Tradycje biczowania i krzyżowania w czasie Wielkiego Tygodnia mają na Filipinach swe korzenie w animizmie.