Autobus, który w chwili wybuchu jechał autostradą, został poważnie uszkodzony. Na razie nikt nie przyznał się do dokonania zamachu. Wcześniej tego dnia w handlowej dzielnicy Manili - Makati - wybuchły dwa granaty ręczne, nie powodując jednak ofiar. Poprzedniego dnia w mieście Zamboanga na południu Filipin w dwóch zamachach bombowych zginęło siedem osób, a ponad 140 odniosło poważne obrażenia. Saperzy rozbroili pięć innych ładunków wybuchowych, podłożonych w sklepach w tym mieście. O dokonanie zamachów w Zamboanga policja podejrzewa rebeliantów islamskich. Dwa tygodnie wcześniej w zamachu bombowym w Zamboanga zginął amerykański żołnierz i dwóch filipińskich cywilów. W ubiegły piątek policja rozbroiła tam potężną bombę, umieszczoną w miejscowym kościele katolickim.