Jak poinformował gubernator prowincji Arthur Uy, większość ofiar lawiny spowodowanej przez długotrwałe deszcze, to górnicy wydobywający na własną rękę złoto u podnóża gór. Ignorowali oni apele władz o opuszczenie niebezpiecznego terenu, w którym często schodzą lawiny. Padające deszcze utrudniają akcję ratunkową. Do tragedii doszło w rejonie wioski Napnapan odległej o ponad 60 km od najbliższego miasta. Dwie lawiny zeszły na szałasy górników zasypując je lub niszcząc.