Jednak - według najnowszych informacji - do 78 wzrosła liczba zabitych na półwyspie Zamboanga, 27 straciło życie w prowincji Lanao del Sud. Na wyspie Mindanao doliczono się dotąd 135 ofiar śmiertelnych, jednak policja podkreśla, że nadal prowadzone są tam poszukiwania 107 osób. Dziesiątki tysięcy osób z powodu burzy tropikalnej i towarzyszącej jej powodzi, lawin błotnych i porywistych wiatrów spędzają Boże Narodzenie w zapewnionych przez władze ośrodkach ewakuacyjnych. Wielu z tych ludzi z powodu Tembin straciło cały dobytek. Według agencji Reuters, powołującej się na dane filipińskiej agencji zarządzania kryzysowego, w centrach ewakuacyjnych przebywa blisko 100 tys. osób, a 85 tys. innych również musiało opuścić swoje domy i schroniło się gdzie indziej. Filipiny nawiedza około 20 tajfunów rocznie i ostrzeżenia wydawane są rutynowo, ale skala zniszczeń spowodowana przez Tembin na Mindanao jest niespodziewana - zauważają obserwatorzy. W niedzielę Tembin przybrał na sile i stał się tajfunem; przesunął się nad Morze Południowochińskie i skierował w stronę Wietnamu. Prognozy meteorologiczne przewidują, że tajfun dotrze do tego kraju w poniedziałek wieczorem (czasu miejscowego). W ramach podjętych przygotowań ewakuowano już 74 tys. osób z zagrożonych terenów, a władze w 15 prowincjach i miastach są przygotowane do ewakuowania łącznie ponad miliona mieszkańców. Rząd w Hanoi nakazał zabezpieczenie platform wiertniczych i zakazał kutrom rybackim wypływania w morze, a w mieście Ho Chi Minh odwołał lekcje w szkołach; 25 grudnia jest w Wietnamie zwykłym dniem roboczym.