W rękach puczystów dowodzonych przez biznesmena, George'a Speighta wciąż pozostaje około trzydziestu zakładników, wśród nich premier Mahendra Chaundry. Od wczoraj na Fidżi obowiązuje stan wojenny. Armia przejęła władze w państwie a jej szefowie negocjują z porywaczami na temat warunków uwolnienia pozostałych parlamentarzystów. Zaniepokojenie sytuacją na Fidżi wyraziły tymczasem władze amerykańskie. Departament Stanu wydał oświadczenie, w którym wzywa do jak najszybszego przywrócenia konstytucyjnego porządku na wyspie. Szef sztabu armii Fidżi Franck Bainimarama, który wczoraj zawiesił konstytucję tego wyspiarskiego kraju na południowym Pacyfiku, a dzień wcześniej wprowadził tam stan wyjątkowy, desygnował dzisiaj na premiera byłego wojskowego i dyplomatę Ratu Epeli Nailatikau.