Kuba jest jedynym krajem regionu, który nie jest zapraszany do udziału w konferencji zwanej Szczytem Ameryk, co wynika z wieloletnich wysiłków USA by odizolować komunistyczny reżim. Z tegorocznej konferencji, która odbędzie się w Republice Trynidadu i Tobago 17 kwietnia, również wykluczono Kubę. W artykule opublikowanym w niedzielę przez oficjalne media Castro powiedział, że szczyt ten będzie "próbą ognia" dla regionu. Zaapelował do liderów krajów Ameryki Łacińskiej, by w programie konferencji znalazła się kwestia amerykańskiego embarga wobec Kuby oraz jej międzynarodowej izolacji, o którą zabiegały Stany Zjednoczone. Niemal wszystkie kraje Ameryki Łacińskiej popierają obecnie zniesienie embarga i chcą by Kuba została ponownie przyjęta do organizacji państw amerykańskich - powiedział korespondent BBC w Hawanie Michael Voss. Próby odizolowania kubańskiego są ostatnio coraz mniej skuteczne; Hawana ma dobre relacje z większością państw regionu. Dziesięciu przywódców krajów latynoamerykańskich odwiedziło Kubę od stycznia i większość z nich spotkała się tam zarówno z przewodniczącym Rady Państwa Raulem Castro, jak i z Fidelem, który formalnie zrezygnował ze sprawowania władzy ze względów zdrowotnych. Prezydent Barack Obama, który weźmie udział w Szczycie Ameryk, nie popiera zniesienia amerykańskiego embargo, ale jego administracja zamierza zezwolić obywatelom USA na wizyty u krewnych na Kubie, a także na wysyłanie im pieniędzy. Gabinet Obamy kładzie nacisk na konieczność zaprowadzenia na Kubie demokratycznych zmian oraz respektowania praw człowieka, zanim embargo zostanie całkowicie zniesione.