Ferrari zawisło w windzie. Strażacy wyciągali auto kilka godzin
W salonie samochodowym na Florydzie doszło do wypadku, który wprawił strażaków w osłupienie. Luksusowe ferrari zawisło w szybie windowym, kiedy w salonie doszło do awarii. Strażacy pracowali kilka godzin, by wydobyć auto. Jak wynika ze zdjęć, samochód jest w opłakanym stanie.
Do zdarzenia doszło w Palm Beach na Florydzie. Jak podaje "Miami Herald", powołując się na komunikat lokalnych strażaków, powodem zdarzenia była awaria windy w salonie samochodowym.
Klient sklepu przyjechał do salonu swoim ferrari i wjechał do winy, która miała go zawieźć do garażu. Mniej więcej w połowie drogi doszło do awarii i mechanizm przestał działać. Wówczas kierowca opuścił auto, a winda ruszyła, wciągając auto.
Luksusowe ferrari zawisło w szybie windowym na kilka godzin. Na miejsce przyjechali strażacy, którzy najpierw zatamowali wyciek paliwa z samochodu, a dopiero później przystąpili do wyciągania auta z windy.
Podniesienie samochodu i wyciągnięcie go na powierzchnię zajęło ok. czterech godzin - relacjonują strażacy. Użyli oni do tego celu kilku wyciągarek i 45-metrowego wysięgnika. Część samochodu uległa niemal całkowitemu zniszczeniu, co widać na zdjęciach pokazanych przez służby.
Nie ujawniono, na jaką kwotę oszacowano szkody. "Miami Herald" wskazuje, że zniszczony samochód to prawdopodobnie Ferrari Roma - samochód sportowy średniej klasy. Koszt podstawowej wersji wyposażenia tego auta plasuje się w granicach ok. 250 tys. dolarów.