Agent FBI Richard DesLauriers, który został oddelegowany do nadzorowania śledztwa, podkreślił na konferencji prasowej w Bostonie, że poszukiwani są uzbrojeni i wyjątkowo niebezpieczni. Zaapelował do społeczeństwa o pomoc oraz o nadsyłanie wszelkich informacji, które mogłyby doprowadzić do ich zatrzymania. - Ktoś zna te osoby jako przyjaciół, sąsiadów, współpracowników lub członków rodzin. Chociaż może to być trudne, naród liczy, że ci, którzy posiadają informacje (o poszukiwanych) udostępnią je nam. Interesuje nas każda informacja, niezależnie od tego jak wydawałaby się nieistotna. Każdy element przybliża nas do sprawiedliwości - powiedział DesLauriers. - Zidentyfikowanie i zlokalizowanie podejrzanych jest obecnie naszym najwyższym priorytetem - dodał. DesLauriers poinformował, że zdjęcia pochodzą z kamer monitoringu zainstalowanych w pobliżu mety maratonu. Umieszczono je na oficjalnej stronie internetowej FBI - www.fbi.gov. Na zdjęciach widać dwóch młodych mężczyzn ubranych w sportowe kurtki, z których jeden miał ciemną czapkę bejsbolową a drugi - jasną. Obaj mieli plecaki, które prawdopodobnie zawierały szybkowary wypełnione materiałem wybuchowym. Podejrzani przechodzą wśród widzów zgromadzonych na trasie maratonu i kierują się w stronę mety. Według DesLauriersa, drugi podejrzany prawdopodobnie pozostawił plecak, który później eksplodował. - Wydaje się, że ze sobą współpracowali - dodał. W rezultacie dwóch eksplozji wśród widzów zgromadzonych na mecie Maratonu Bostońskiego zginęły trzy osoby, w tym 8-letni chłopiec a ponad 180 zostało rannych. Co najmniej 10 straciło nogi lub ręce.